Jak donoszą moi czytelnicy, podobno ostatnio propaganda terapeutyczna nieustannie przywołuje słowa Erica Kandela, który twierdzi, że psychoterapia jest leczeniem biologicznym i prowadzi do trwałych, możliwych do zbadania, fizycznych zmian w mózgu. Przy okazji podkreślania biologicznego charakteru psychoterapii warto przypomnieć wyniki opublikowanej dwa lata temu metaanalizy, której nie znajdziecie na listach badań potwierdzających skuteczność psychoterapii. To jedna z tych skrupulatnie przemilczanych przez terapeutów prac.
WHO szacuje, że obecnie ponad 350 milionów ludzi na świecie cierpi z powodu depresji, co stanowi prawie 5-6% populacji. W najgorszym razie depresja może prowadzić do śmierci wskutek samobójstwa. Szacuje się, że w ten sposób każdego roku umiera około miliona osób. W większości krajów odsetek ludzi, którzy w ciągu swojego życia chorują na depresję waha się pomiędzy 8 a 12%. Z tych danych wynika, że mamy do czynienia z pandemią choroby psychicznej o skali niespotykanej w całej historii rodzaju ludzkiego. Liczby cały czas rosną. W obliczu wzbierającej fali zachorowań nie do przecenienia są twarde dane, które wskazują kierunki, w których mogą podążać naukowcy i terapeuci poszukujący sposobów pomocy. Czasami, jak pokazała to metaanaliza 50 lat badań nad czynnikami pozwalającymi przewidzieć próby samobójcze, jesteśmy kompletnie bezradni. Innym razem, jak miało to miejsce w przypadku niedawnej metaanalizy neuronalnych korelatów zmian wywołanych psychoterapią w mózgach osób cierpiących na depresję, wyniki badań rozbudzają nadzieję.
Wyniki pierwszego systematycznego przeglądu badań i metaanalizy w zakresie zmian markerów biologicznych u pacjentów psychoterapeutycznych cierpiących na depresję, które ukazałay się w Neuroscience and Biobehavioral Reviews są kolejną próbą zrozumienia metod leczenia tej zatrważającej choroby.
Przeczytaj ciąg dalszy w oryginalnym artykule, który ukazał się niedawno w BPS Research Digest:
Lub artykuł źródłowy:
Ha ha ha chciało by się rzecz. Nie ma naukowych dowodów na to że w jakimś sensie psychoterapia działa tak samo jak nie ma na to dowodów że nie działa, to kwestia wiary tak samo że zjedzenie marchewki wyleczy od raka np. Pan nie należy do żadnego zrzeszenia psychoterapeutów psychologów czy tam jakiegoś Polskiego Towarzystwa Wzajemnej Adoracji którego prace są recenzowane przez 5 kolegów po fachu i nie czerpią z tego żadnych profitów dlatego nie ma znaczenie co zostanie napisane bo zawsze to będzie traktowane jako marginalny egzotyczny twór wyimaginowanej postaci z kreskówki z którą opinią nikt się nie liczy. To nie ma znaczenia jaka jest rzeczywistość znaczenie ma jak jest ona postrzegana przez większość w tym korporacje rządy i oczywiście przede wszystkim oficjalne branżowe stowarzyszenia wspierane przez państwo i gremia psychoterapeutów, psychologów które na niejawnym głosowaniu przegłosują swoją prawdę że czarne jest białe a białe jest czarne XD.To bardziej polityka niż nauka może wato by się zastanowić nad działalnością w tej dziedzinie.
Trzymam kciuki za rozwój jakichś bardziej fair (niż psychoterapia) metod leczenia depresji.